Składniki

Ciasto drożdżowe (na około 30 bułeczek o średnicy 9-10 cm):

500 g

mąki

250 ml

mleka

20 g

drożdży

100 g

cukru

4 szt.

żółtek

szczypta

soli

skórka z 1 cytryny lub aromat cytrynowy

200 ml

oleju roślinnego

Nadzienie twarogowe:

250 g

tłustego twarogu w kostce (nie w wiaderku)

1 szt.

żółtko

3-4 łyżki

cukru

skórka z 1 cytryny lub aromat cytrynowy

Nadzienie powidłowe:

słoiczek powideł śliwkowych około 300 g

starty piernik do zagęszczenia

cynamon, rum

Nadzienie jabłkowe:

słoiczek gęstych powideł jabłkowych około 350-400 g

lub starte na dużych oczkach i odciśnięte jabłka doprawione cynamonem i odrobiną mielonych goździków

Kruszonka:

150 g mąki

100 g cukru

100 g masła

Przygotowanie bułeczek:

1 jajko - roztrzepane do posmarowania

rodzynki namoczone w rumie, orzechy, migdały - do ozdobienia

około 70 g rozpuszczonego masła + rum do pokropienia gorących bułeczek

Sposób przepisu

Drukuj

Z letniego mleka, cukru i drożdży przygotuj zaczyn. Mąkę przesiej do miski ze szczyptą soli.
Gdy zaczyn już wyrośnie, wymieszaj go z żółtkami i olejem a całą mieszankę wlej do miski z mąką. Wyrób gładkie i nieklejące się ciasto. Najlepiej wychodzi to oczywiście w robocie kuchennym ale bardziej doświadczone gospodynie poradzą sobie też ręcznie :)
Miskę przykryj ściereczką i pozostaw ciasto w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Jeśli chcesz aby wyrastało szybciej to możesz przykryć miskę folią aluminiową i włożyć do piekarnika nagrzanego do 45 - 50 stopni. W trakcie wyrastania raz jeszcze wymieszaj ciasto i pozostaw by dalej rosło. W tym czasie przygotuj nadzienie.
Nadzienie twarogowe:
Wszystkie składniki daj do miski i wymieszaj, możesz posłodzić do smaku.
Nadzienie powidłowe:
Jeśli masz bardzo gęste powidła to daj je do rondelka i podgrzej na małym ogniu. Możesz doprawić cynamonem i rumem. Ja miałam bardziej rzadkie powidła więc je zagęściłam startym piernikiem.
Kruszonka:
Mąkę z cukrem daj do miski i wymieszaj. Dodaj pokrojone na kawałki lekko miękkie masło i ręką wyrób kruszonkę.
Piekarnik rozgrzej do 190 stopni, 3 - 4 blaszki wyłóż papierem do pieczenia.
Wyrośnięte ciasto powinno być fajnie miękkie i elastyczne a jeśli wyrastało w piekarniku to będzie również przyjemnie ciepłe. Bardzo dobrze się z nim pracuje, nie klei się i nie trzeba go niczym podsypywać. Ciasto podziel na 30 kawałków, z każdego uformuj małą kuleczkę i pozostaw jeszcze na kilka minut na blaszce aby wyrastało.
Następnie za pomocą szklaneczki z równym dnem rozgnieć kuleczki na bułeczki i uformuj krawędzie. Szklaneczkę dobrze jest "moczyć" w mące, aby nie kleiła się do ciasta. Wcześniej rozgniatałam bułeczki palcami, ale szklaneczką jest o wiele lepiej. Pomiędzy bułeczkami zostaw odpowiednią ilość miejsca (więcej niż ja mam na zdjęciu) ponieważ podczas pieczenie jeszcze urosną.
Krawędzie bułeczek posmaruj roztrzepanym jajkiem a na bułeczki daj nadzienie. U nas w domu najbardziej lubimy cienkie ciasto i dużo nadzienia więc podzieliłam wszystkie wymienione powyżej rodzaje nadzienia i zużyłam je. Z każdego wyszło mi dokładnie 10 bułeczek. Bułeczki możesz ozdobić rodzynkami, orzechami albo migdałami. Każdą bułeczkę jeszcze dodatkowo posyp kruszonką i piecz we wcześniej nagrzanym piekarniku przez około 15 minut.
Masło rozpuść w mniejszym rondelku i w zależności od preferencji smakowych dodaj rum. Taką mieszanką pokrop bułeczki natychmiast po wyjęciu z piekarnika. Pokrop nie tylko brzegi ale również nadzienie.
Bułeczki przełóż z blaszki na tacę albo na kratkę i pozostaw do ostygnięcia. Świetne są od razu po upieczeniu ale zachowują też doskonałą puszystość i miękkość przez kolejne dni.